Ja czytam dziś „Martwe mleko”, bo przecież spotkanie z autorem już za momencik, a wypada wiedzieć, o czym będzie mowa… prawda?
Zaparzyłam kawę, przysiadłam między regałami i wsiąkam w „Martwe mleko” Marcina Grzelaka.
I wiecie co?
To nie jest książka „do poduszki”.
To nie jest książka „na poprawę humoru”.
To książka, która wbija się głęboko pod skórę i mówi rzeczy, o których wcale nie chcemy słyszeć – ale które trzeba poczuć. Przeżyć. Przemyśleć. I może nawet trochę wypłakać.
Agata – młoda kobieta z trudnym domem w tle, która chce zrobić coś dobrego i trafia do Centrum Seniora.
Józef – staruszek, który nie zapomniał niczego. Nawet tego, o czym wszyscy inni chcieliby milczeć.
Bolo – chłopak z ulicy, który niespodziewanie staje się… kluczem do przeszłości?
Zbrodnia z 1943 roku.
Tajemnice, które przerastają pokolenia.
Ludzie, którzy próbują uciec przed sobą i swoją historią.
I to tytułowe „martwe mleko” – symbol czegoś niewypowiedzianego, niestrawionego… a jednak bardzo prawdziwego.
To książka o przemijaniu, samotności, błędach i o tym, że każdy z nas ma jakąś swoją historię. Nawet jeśli nikt o nią nie pyta.
Zapraszamy: 22 maja 2025 (czwartek), godz. 18:00 Filia Biblioteczna w Mierzynie, ul. Welecka 5.
Będzie z nami Marcin Grzelak – autor, który słowem potrafi poruszyć coś, o czym myśleliśmy, że już dawno w nas zgasło.
Przyjdźcie. Posłuchajcie. Może wyjdziemy z tego spotkania trochę inni?
Do zobaczenia!
Edyta Sztylc
